McLaren nie zamierza oferować większych pieniędzy żadnemu kierowcy tej zimy, by ten zdecydował się zostać partnerem Lewisa Hamiltona. Tak przynajmniej uważa szef Mercedes-Benz Motorsport Norbert Haug.
Z posadą w McLarenie łączeni są Kimi Raikkonen, Nico Rosberg, a nawet Jenson Button. Niemniej jednak inne ekipy, jak choćby Toyota, także szukają czołowych zawodników do swojego składu, przez co może dojść do walki ofert.Haug powiedział jednak, że McLaren nie zamierza oferować nic innego, niż zwycięski samochód, a tych, którzy oczekują wielkich pieniędzy - odeśle gdzie indziej.
"Kimi jest opcją, ale jest wiele różnych opcji. Jedno jest pewne - ludzie, którym brakuje pieniędzy nie są dla nas właściwymi, niezależnie od tego, kim oni są."
"Nie zamierzam wymieniać nikogo z nazwiska, ale chcemy mieć pełne oddanie kogoś, kto jest zorientowany na sukces, a nie kogoś mówiącego 'Mam sławne nazwisko, zapłaćcie mi wiele pieniędzy, a będę dla was jeździł'."
"Zespół musi być przekonany, że kierowca jest głodny sukcesu, umotywowany, skupiony, a jego pierwszą myślą nie są pieniądze."
Haug wierzy, że forma McLarena w drugiej połowie sezonu dowodzi, że zespół będzie liczył się w walce o zwycięstwa w przyszłym roku.
"Pokazaliśmy nasz poziom konkurencyjności - Lewis zdobywał zwycięstwa i podium, bił gości, którzy jechali po tytuł w tym roku. To pokazuje, że idziemy we właściwym kierunku."
"Mamy do zaoferowania fotel w zwycięskim samochodzie. Jest prawdopodobnie trzy, cztery, czy maksimum pięć zespołów, które mogą to zaoferować."
24.10.2009 11:59
0
Kimi idź do McL i pokaż Ferrari i alonso kto jest mistrzem! :)
24.10.2009 12:03
0
To czemu nie chcieliście Kubicy! I całe szczęście! Kimiego też nie weźniecie nawet za darmo.
24.10.2009 12:05
0
2. b.stary, bo Kubica to zbyt mocny partner dla Hamiltona. Hamilton potrzebuje kogoś pokroju Kovalainena
24.10.2009 12:06
0
obaj są mistrzami...jak by na to nie spojrzeć. Kimi w maclarenie - to już było. Chyba nie pasował leniowi rygor pracy z Ronem. Ale może teraz dadzą mu się wyspać...
24.10.2009 12:15
0
maja racje , kierowcy dzielą sie na tych którzy mówią o sporcie i tacy co tylko rozprawiają o pieniądzach
24.10.2009 12:16
0
Pisalem wczesniej ze McL bedzie kusil dobrym bolidem a nie pieniedzmi. To zdanie mi sie podoba:"Kimi jest opcją, ale jest wiele różnych opcji. Jedno jest pewne - ludzie, którym brakuje pieniędzy nie są dla nas właściwymi, niezależnie od tego, kim oni są." "Nie zamierzam wymieniać nikogo z nazwiska, ale chcemy mieć pełne oddanie kogoś, kto jest zorientowany na sukces, a nie kogoś mówiącego 'Mam sławne nazwisko, zapłaćcie mi wiele pieniędzy, a będę dla was jeździł'."
24.10.2009 12:19
0
I mi tu zarzucano ze jak jestem takim "autorytetem" (nigdy nie bylem nawet bliski pomyslenia tak o sobie) to moze pojde i powiem co mysle Norbertowi.Jak widac nie musze-sam dobrze widzi.
24.10.2009 12:19
0
dopoki Hamilton kreci dobrze kolka dopoty strategia bedzie (ustawiana :)) pod niego, kto kolwiek tam nie pojdzie. tak ze szef Mclarena moze sobie ta spiewke wsad
24.10.2009 12:23
0
Raikkonen akurat teraz jest jeszcze w dobrej sytuacji ale jak będzie ciągle zwlekał może sie okazać że zespoły stracą do niego cierpliwość. Jego przejście do McLarena o ile na początku wydawało sie oczywiste o tyle teraz nie jestem taki pewny tego transferu. Wezmą Rosberga za którym stoi Mercedes a ponadto za wiele mniejsza kase niż Raikkonen. W Brawnie pozostanie bez zmian bo nie wierze żeby Button sie wyłamał. Wtedy Raikkonenowi zostanie Toyota która nie da mu tyle kasy ile zechce tym bardziej że pozycja Raikkonena spadnie po stracie miejsca w McLarenie. Fin ceni się wysoko ale żeby nie przedobrzył.
24.10.2009 12:27
0
Zresztą tym tekstem Haug wyrażnie "pije" do Raikkonena dając mu do zrozumienia że poradzą sobie bez niego. tosamo zrobiła Toyota nie dając się szantażować próbą wyciągnięcia wyższych zarobków. Akurat podoba mi się taka postawa zespołów że nie cackają się z Raikkonenem.
24.10.2009 12:32
0
Jakis czas temu Raikkonen powiedzial, ze chce sie scigac a na WRC ma jeszcze duzo czasu, w to ze zostanie na lodzie wątpie, jego menager juz nie raz pokazał co potrafi. Np wynegocjowanie 2-letniego kontraktu z Ferrari przy wynagrodzeniu ok 30 baniek za sezon w zamian za pomoc Massie w kilku ostatnich wyscigach w 2008. Oczywiscie nioe są to ofjcialne dane.
24.10.2009 12:33
0
10. david9 masz racje.....ale jest jeszcze jedno ale, oni sa pewni Hamiltona dlatego pozwalaja sobie na takie texty, gdyby mieli 2-uch cieniasow napewno kazda kase zaplaciliby za swierzego majstra, bo jak by nie bylo ich bolid jest na poziomie
24.10.2009 12:34
0
chyba zapomnieliście, ile zarabiał Schumi-najgorsze lata w f1, ale ok. myśle, że faktycznie sobie bez niego poradzą. mogą mieć Rosberga, a to jest dynamit
24.10.2009 12:36
0
kimi jdz na MCL i zbaczysz że b edziesz wygrwyał. pieniądze to nie wszystko
24.10.2009 12:46
0
No właśnie pieniądze to nie wszystko ale Raikkonen jest honorowy gość i nie pozwoli sobie na drugorzędne traktowanie w McLarenie. Gbyby poszedł przykładowo do Toyoty jako zawodnik numer jeden owszem zepół bez większych sukcesów ale mimo wszystko z potencjałem a gdyby Raikkonen dał im to pierwsze zwycięstwo odrazu okryłby sie chwałą nie tylko w Japoniii ale całej F1 potwierdzając że jest w światowej czołówce F1 że nie wspomne o wynagrodzeniu. Jest jeszcze Brawn który też będzie mocny ale kasy Raikkonenowi nie nawalą.
24.10.2009 12:49
0
Ja pójde do MCL :) Mam motywację a pieniądze nie są dla mnie najważniejsze :)
24.10.2009 12:50
0
Ogólnie to mogłoby się w końcu wyjaśnić kto i gdzie będzie jeździł, te podchody już mnie znużyły.
24.10.2009 12:53
0
pieprzenie kota za pomocą młota . który w stawce ,nie licząc fisico,nie ma ambicji do walki? każdy chce wygrywać . to zespoły wywindowały cene za zawodnika a teraz taki mcl cwaniakuje. ile to hamill zarabia? może jemu obetną kase i będzie po bółu
24.10.2009 12:57
0
19 święta racja, jeszcze swego czasu Ralf w Toyocie zarabiał kosmiczne siano a ch...ja pokazywał. To jest chore
24.10.2009 13:06
0
Kimi raczej nie jest człowiekiem któremu brakuje pieniędzy - raczej człowiekiem który ceni swoje usługi.
24.10.2009 13:07
0
No to Heitfeld pasuje jak ulał.
24.10.2009 13:35
0
Hamilton nic nie osiągnął więc niby za co te podwyżki ... Powinien się cieszyć że mu pensji nie obniżą ... a co do tematu to będą konkurencyjni ...
24.10.2009 13:41
0
chodzi mi oczywiście o ten sezon
24.10.2009 14:01
0
Dziwnie widze niektorzy tutaj interpretuja takie wypowiedzi,to jest publiczne targowanie sie.Nie wiem czy pamietacie ale w 2010 bedzie zakaz tankowania i zmienione zostana szerokosci opon, a strategie beda zalezaly od zuzycia opon.McL musi miec Kimiego,Hamilton bedzie skonczony nawet w dobrym bolidzie bo jego styl zajezdza opony strasznie,natomiast Kimi jest szybki i delikatnie obchodzi sie z oponami a to w 2010 bedzie podstawa.Targuja sie z nim publicznie ,strasza i tyle.Musza miec w pryszlym roku takie goscia,podobne paramatry pod wzgledem opon swoimi stylami oferuja Butto i Heidfeld ale nie sa tak szybcy jak Raikkonen.Tak to wyglada.A kto i gdzie dowiemy sie juz po nastepnym GP.pozdrawiam
24.10.2009 14:24
0
Mi się wydaje, że McL daje do zrozumienia Kimiemu, że co prawda bardzo im na nim zależy, że jest na ich liście bezsprzecznym numerem jeden ale jego wymagania płacowe są nie do spełnienia. Dobrze wiedzą też, że dla Fina jedyną opcją w przypadku pozostania w F1 jest reprezentowanie barw MacLarena. Wątpię, że skusi się na zaloty Toyoty, bo to bardzo himeryczny i nieprzewidywalny team. Oni mówią Kimiemu: ..." Śpiesz się chłopie z decyzją. Zależy nam na tobie, tylko nie za taką kasę!! Damy ci tyle co Lewisowi albo idź sobie do tych rajdów" Jeśli chodzi o konkurencyjność w przyszłym sezonie, to jestem niemal pewny, że McL będzie bić się o oba tytuły wspólnie z Ferrari. Może do walki włączą się Brawn i RedBulle. Przynajmniej tak zapowiadają. Mam oczywiście także nadzieję, że Renault wraz z Robertem też będą mocni ale niestety mam wątpliwości. Pozdr.
24.10.2009 15:01
0
6. Janosoprano - to zdanie jest wprost kierowane do Kimiego ! Chchesz się scigać w dobrym bolidzie chcesz pokazać co umiesz chodź ale nie za astronomiczną kasę. Jak nie to szukaj szczęścia gdzie indziej. Chcemy walczaka czasy niebotycznych kontraktów minęły. Ja to tak widzę ;-)
24.10.2009 15:09
0
Kimas chyba powiedział sobie tak: Zostawiam ten cyrk i odchodzę do wrc, chyba że ktoś zaoferuje mi naprawdę niezłą sumkę i samochód.
24.10.2009 16:34
0
Nie wiem skąd ta pewność, że będą mieli zwycięski samochód... Przed tym sezonem też było wielu zwycięzców...
24.10.2009 18:55
0
W wypowiedzi jasno widać do kogo te przesłanie
24.10.2009 19:08
0
No to McLaren mnie rozśmieszył. Dają dobry bolid bez pieniędzy? To tak jakby dać pracę tylko za świetne żarcie i wspaniałe mieszkanie. Jeżeli koś jest najlepszy, to powinien dostawać największe pieniądze.
24.10.2009 19:15
0
Kolejny news typu " zapchaj dziura - nic się nie dzieje " i tyle. Będzie oficjalny komunikat o przyszłości Kimiego, to będzie można się wypowiadać, czy wybrał większą kasę, lepszy bolid, WRC, F1 ... Na razie, to mamy tylko fragmenty wypowiedzi Hauga, Whitmarsha, Howetta ...itp., które każdy interpretuje według własnego punktu widzenia, zależnie czy jest się zwolennikiem, czy przeciwnikiem Fina ...
24.10.2009 19:23
0
ktos tu poruszyl temat kto bedzie konkurencyjny a kto nie za rok. widac bylo w poprzednim wyscigu. robert i webber mieli tyle samo paliwa a webber zjechal 3 kolka pozniej na pit stop wiec w skali wyscigu to daje jakies 8-9 kolek wiecej na tej samej wadze paliwa wiec jesli reszta stawki nie zrobi nic ze spalaniem swoich silnikow renowka moze wspia sie na wyzyny ;)
24.10.2009 19:31
0
rafekf1: racja, McLaren negocjuje kontrakt z Kimim. Tylko czy Kimi jest podatny na presję?
24.10.2009 21:23
0
Buttona nie zobaczymy najpewniej u nich - McLaren już zdementował plotki że z nim negocjują. Choć niczego wykluczyć nie można. Osobiście obstawiam że zostanie w Brawn GP. A Kimi w McLarenie to całkiem prawdopodobne rozwiązanie.
24.10.2009 22:14
0
Naturalnym kandydatem do 2. bolidu jest ojciec Hamiltona.
24.10.2009 22:36
0
Nie wiadomo jakie warunki negocjuje menago Fina z McL. Taka bajera o dużych pieniądzach może oznaczać, że Kimi tez chce dużo kasiory od nich :)
24.10.2009 22:48
0
wraca stary dobry mcl.... tylko niech obniżą Hamiltonowi uposażenie o połowę....
25.10.2009 11:57
0
32. sk0k Webber nie zjechał przypadkiem jedno okrążenie później?
25.10.2009 12:07
0
Jarek fan F1 dobrze napisałeś że jeżeli ktoś jest najlepszy. a Kimi niestety najlepszy nie jest
25.10.2009 12:25
0
na pewno Kimi jest lepszy od Hamiltona.... w tym samym bolidzie by to pokazał - jak Alonso kiedyś...
25.10.2009 12:34
0
Racja walerus !
25.10.2009 13:30
0
czyżby Kimiemu na Finlandię brakowało ?
25.10.2009 14:46
0
40. walerus - w tym sęk, że Alonso jakoś nie pokazał... Powiem więcej, Fernando pokazał się z gorszej strony niż Lewis...
25.10.2009 21:47
0
43. Bo McLareny od zawsze były nadsterowne, a Alonso woli podsterownosc, gdyby bolid mu pasował to rozjechalby Hamiltona. Raikkonenowi McLaren pasowalby idealnie, wszyscy w McL o tym wiedza dlatego chca go zatrudnic wie tez o tym Hamilton i dlatego woli aby Heikki pozostal.
26.10.2009 17:04
0
Alonso jest lepszy jakoś Hamiltona nie wyprzedził w 2007 a miał szanse zostać mistrzem jak by dojechał na mete2 a ni 3 w brazyli
27.10.2009 11:05
0
@ 40. walerus - na pewno - to nie żyje Kopernik. Nie piszcie takich bzdur. To tak, jakby porównywać Małysza z Otylią Jędrzejczak. Ona lepiej pływa, ale On lepiej skacze. O tym, czy Kimi jest lepszy od któregokolwiek z innych kierowców można powiedzieć tylko wtedy, gdy staną w szranki na JEDNAKOWYCH warunkach. Nie mam nic do Kimiego, ale nie uważam go za najlepszego kierowcę F1.
27.10.2009 16:49
0
@43. Master666 - Alonso zdobył do tej pory 577 pkt w 8 sezonach, a Kimi - 579 w 9 sezonach. To chyba jednak przemawia na korzyść Alonso? Maksymalna ilość punktów na koncie Hamiltona na sezon to 109, u Alonso - 134. Powtarzam jeszcze raz: nie porównujcie kierowców gdybając, bo to ie jest miarodajne.
27.10.2009 16:50
0
..."nie jest"...
28.10.2009 09:16
0
43 & 46 - jeździli w tych samych bolidach ale tylko przez pół sezonu... a na koniec Alonso przegrał nieznacznie - kiedy zespół był jużw 99% skupiony na Hamiltonie. Raikonen jeździł w słabszym bolidzie mcl z awaryjnymi silnikami - a mimo to walczył o mistrza świata i tylko awarie mu go odbierały. Takich błędów jak Hamilton to ani Alonso ani Raikonen nie popełniali. Proszę mi tu nie porównywać Hamiltona do Alonso czy Raikonena - no może za kilka lat...
28.10.2009 09:36
0
@49. walerus - brawo, popieram w całej rozciągłości. Hamilton jest błyskotliwym, jeśli można to tak ująć, kierowcą, ale jeszcze nie świetnym.
19.07.2010 14:19
0
o i kierunkowskaz nie działa
25.07.2010 16:25
0
o to też żenada
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się